Co można robić na Maderze?

Legenda maderska głosi “Bóg stworzył świat. I tak był zadowolony ze swego dzieła, że pocałował je – wówczas powstała Madera…”. Myślę, że każdy kto odwiedził to miejsce może się z tym zgodzić. Ja podpisuję się pod tym rękami i nogami. Niezwykła przyroda, kilometry lasów wawrzynowych, majestatyczne klify oraz charakterystyczne lewady… a wszystko to w rytm muzyki fado.

Madera, bo o niej mowa, jest wyspą należącą do Portugalii, położoną na Oceanie Atlantyckim. Jej pełna nazwa to Autonomiczny Region Madery, w skład którego wchodzą: Madera, Porto Santo, Islas Desertas oraz Selvagnes. Ten niesamowity skrawek lądu znajduje się na północ od Wysp Kanaryjskich i podobnie jak one jest pochodzenia wulkanicznego. Określana jest “wyspą wiecznej wiosny” ze względu na łagodny klimat i praktycznie stałą temperaturę przez cały rok.


Przygotowałam dla Was 10 rzeczy, które musicie zrobić na Maderze. Jest to oczywiście mój subiektywny ranking (kolejność przypadkowa). Na poniższej liście znalazły się rzeczy, które najbardziej mi się podobały, choć mogłabym dodać jeszcze kilka pozycji 🙂 

[box type=”info” size=”large” style=”rounded”]Specjalistka od wakacji: Ola jest prawdziwą znawczynią Madery. Dzisiaj to ona pokaże Wam jak bardzo ciekawa jest Madera. Rozwinięcie każdego z wymienionych punktów znajdziecie na jej blogu- wystarczy kliknąć. :)[/box]

1.Spędź jeden dzień w Funchal

Zwiedzanie Madery warto rozpocząć od stolicy i jednocześnie największego miasta na wyspie – Funchal. Portugalczycy mówią, że jest to „pływający ogród” i to właśnie ogrody warto zobaczyć tu w pierwszej kolejności. Do każdego z nich dojedziesz kolejką linową, która gwarantuje niesamowite widoki na całą panoramę miasta. Ponadto możesz zrobić zakupy na Mercado dos Lavradores czy przytulić się do pomnika Cristiano Ronaldo. Spaceruj między uliczkami i chłoń klimat!

rrem
rrem

2. Spaceruj wzdłuż lewad

Mowa o nich w każdym przewodniku oraz na stronach internetowych poświęconych wyspie. Być na Maderze i nie przespacerować się wzdłuż chociażby jednej lewady to trochę jak być w Paryżu i nie widzieć Wieży Eiffla. Zdecydowanie najpiękniejszą i jedną z bardziej popularnych jest lewada do 25 źródeł i wodospadu Risco. Rozpoczyna się w Rabacal, na płaskowyżu Paul da Serra.

 

3. Zjedz espadę z bananami w Camara de Lobos

Jest to ryba wyławiana tylko w dwóch miejscach na świecie: na Maderze oraz u wybrzeży Japonii. Jej wygląd może przerazić – jest długa, czarna, pozbawiona łusek, z ostrymi zębami i wyłupiastymi oczami. Pałasz czarny jest rybą bardzo cenioną na Maderze. Nawet pokuszę się o stwierdzenie, że mieszkańcy wyspy są dumni z faktu, że to właśnie “u nich” można spróbować tego specjału. Przyrządzana jest na wiele sposobów. Najpopularniejszym i najbardziej lubianym przez turystów jest dodanie do ryby banana i miąższu z marakui. Najlepsza espada jaką jadłam na Maderze była serwowana w Camara de Lobos w restauracji Farol Verde.

 

4. Zdobądź szczyty Madery

Tres Picos, czyli szlak górski między trzema najwyższymi punktami wyspy: Pico Arieiro (1818 m n.p.m.), Pico das Torres (1853 m n.p.m.) i Pico Ruivo (1862 m n.p.m.). Tutaj chodzi się (dosłownie) z głową w chmurach. Niesamowite widoki, zapierające dech w piersiach trasy trekkingowe, krajobraz zmieniający się co kilka chwil i słynne… schody do nieba.

 

5. Wyrusz na Półwysep św. Wawrzyńca

Półwysep św. Wawrzyńca przez miejscowych nazywany Ponta de São Lourenço to najbardziej na wschód wysunięty punkt Madery. Jest zupełnie inny niż pozostała część wyspy. Przez półpustynny mikroklimat i silne wiatry nie znajdziesz tu ani jednego drzewa. Krajobraz staje się surowy, a ogromne klify pionowo wystające z Oceanu zapierają dech w piersiach. Człowiek uświadamia sobie, że wobec potęgi natury jest naprawdę malutki. Trekking w tym miejscu to sama przyjemność.

 

6. Lewituj na Cabo Girao

Cabo Girão wystaje z oceanu na wysokość 580 m.n.p.m. Na szczycie klifu znajduje się punkt widokowy ze szklaną podłogą. Osoby mające lęk wysokości mogą czuć się trochę niekomfortowo i ze strachem patrzeć w dół. Pod stopami bowiem rozpościera się widok na urwisko i ocean. Wstęp jest bezpłatny, choć słyszałam już rok temu, że Portugalczycy planują pobierać opłatę w wysokości 1,5 euro za wejście na platformę. Byłam w tym roku i nadal wstęp nic nie kosztował, więc może skończyło się tylko na planach. 

 

7. Zjedź saniami po… asfalcie

W Funchal na wzgórzu Monte znajduje się „przystanek” Carros de Cesto. Są to wiklinowe sanie, które rozpędzają się na ok. 45km/h. Saniami kierują ubrani na biało mężczyźni carreiros w słomkowych kapeluszach. Ich buty mają specjalne podeszwy, które pozwalają im hamować rozpędzone tobogany. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zjazd odbywa się po asfalcie, na długości 2km. Sanie mają pierwszeństwo przed samochodami, które korzystają z tej samej drogi. Koszt takiej atrakcji wynosi 15 euro za osobę (dwuosobowe tobogany kosztują 30 euro, a trzyosobowe – 45 euro). Nie jest to tania rzecz, jednak biorąc pod uwagę fakt, że tylko w tym miejscu na świecie możesz to przeżyć – uważam, ze jest to warte każdych pieniędzy.

 

8. Pływaj w basenie lawowym w Porto Moniz

Baseny powstały w tunelach wulkanicznych, wcześniej wydrążonych przez lawę. Napełniane są cyklicznie wodą z Oceanu, która wlewa się do środka przez wyżłobienia międzyskalne. Cały obszar został wyróżniony Błękitną Flagą i jest to zdecydowanie najładniejsze kąpielisko na całej Maderze. Wstęp kosztuje 1,5 euro. 

 

9. Wypij ponchę

Napój bogów. Tradycyjny skład ponchy to rum aguardente, sok z cytryny i miód pszczeli. Choć na Maderze częściej jako miód określa się melasę z trzciny cukrowej. Serwowana w każdej restauracji czy barze. Zdecydowanie warta grzechu 🙂

 

10. Zobacz najpiękniejszy na świecie pokaz fajerwerków

Madera słynie z hucznego obchodzenia Nowego Roku z ogromnym pokazem fajerwerków. W tym roku miałam możliwość spędzania Sylwestra na wyspie i cały performance robił niesamowite wrażenie. Święto zbiegło się z 600-leciem powstania wyspy i został pobity Rekord Guiness’a w ilości odpalonych fajerwerków.

 

 

[box type=”tick” size=”large” style=”rounded”]Autorka tekstu: Ola Lewandowska- pasjonatka podróży, autorka bloga Kierunki świata. Ola pracuje w biurze u największego polskiego organizatora, łączy pracę z intensywnym podróżowaniem i poznawaniem świata. Jej piękne zdjęcia znajdziecie na Instagramie.[/box]

Podziel się swoją opinią