Hotel Minos Mare Kreta recenzja

Ideałem greckiego hotelu jest dla mnie niewielki obiekt, bez głośnych animacji, z dostępem do ładnej plaży, nieopodal miejscowości oraz z dobrym dojazdem do większych atrakcji. I taki właśnie jest położony w kreteńskim Platanias- Minos Mare. Choć na ideale widocznych jest kilka rys.

Minos Mare to jeden z tych hoteli, które, wbrew pozorom, bardzo trudno sprzedać. Poszukując hotelu na Wasze wielkie greckie wakacje, pewnie sami nie zwróciliście na niego uwagi lub pozostał zupełnie niezauważony w czasie prezentowania ofert w biurze podróży. Dlaczego? Bo w Minosie nie ma absolutnie niczego, co wyróżniałoby ten hotel na tle innych. Obiekt broni się dopiero na miejscu.

W Minosie byłam dwukrotnie- pierwszy raz w 2003 r., następnie po kilkunastu latach już jako wyrobiona turystka i kilkuletni pracownik biura podróży. I dwukrotnie hotel zrobił na mnie dobre wrażenie. Zacznijmy jednak od początku…

Hotel położony jest 200 metrów od centrum małej miejscowości Platanias i ok. godzinę drogi od Chani. Ukryty za pasem greckich domków (gdzie mieszkają lokalsi) i ogródków działkowych, pozostaje oazą spokoju. Samo Platanias od nastu lat nie zmieniło się ani trochę- tawerny, sklepy i sklepiki z pamiątkami, kilka marketów oraz najważniejsze- przystanek autobusowy z którego dojedziemy do Rethymnonu (a stamtąd do Chani). Takie położenie to jedna z największych zalet Minosa- z łatwym dostępem do kurortu, jako idealna baza spacerowa oraz wypadowa do dwóch miast-perełek tej części wybrzeża Krety.

Hotel składa się ze 121 pokoi zlokalizowanych w jednym dwupiętrowym budynku. Niestety, część pokoi znajduje się w przyziemiu, co przekłada się na spore zacienienie oraz kiepski widok z okna.

POKOJE

Do sezonu 2017 pokoje były największą bolączką hotelu, ponieważ były stare i nadgryzione zębem czasu. Właściciele i obsługa heroicznie dbali o porządek pucując pokoje na błysk, jednak 15-stoletnie sprzęty wykorzystywane przez setki turystów aż się proszą o wymianę. Na szczęście, po pierwszym etapie renowacji, kiedy odnowiono część pokoi i podwyższono ich standard to poziomu superior (przełom sezonu 16/17), właściciele postanowili odnowić wszystkie pokoje w hotelu, co moim zdaniem było najlepszym co mogli zrobić. Dzisiaj, wszystkie pokoje w hotelu Minos Mare mają standard superior i zasługują na pochwałę. Jest elegancko, momentami designersko i z aspiracjami na pięć gwiazdek.

Pokoje mają widok na część parkingową oraz podjazd przed hotelem albo basen sąsiedniego hotelu- Minos Mare Royal (z którego infrastruktury goście „zwykłego” Minosa nie mogą korzystać).

JEDZENIE

Nie jestem fanką formuły All Inclusive, zwłaszcza w greckich hotelach. W czterogwiazdkowych (i większości pięciogwiazdkowych) wyżywienie w „olku” można określić słowami „dużo, gęsto, niekoniecznie smacznie”. W Minosie jedzenie jest dobre i poprawne. Stoły nie uginają się od ilości dań, za to wszystko jest smaczne i dobrze przyprawione.

Skąd zatem we mnie brak entuzjazmu? Powód jest prosty- niewiele hoteli jest w stanie zapewnić swoim gościom kulinarne doznania na poziomie tawern lub lokalnych restauracji. Żywienie się wyłącznie w hotelu to po prostu profanacja, bo grecka kuchnia jest jedną z najlepszych na świecie i niewiele hotelowych kuchni, działając pod kilkuset gości jest w stanie oddać smaki, zapachy i kolory miejscowych potraw.

Nie mogę narzekać na jedzenie w Minosie, jednak przestrzegam Was- urlop na Krecie nie będzie w pełni wykorzystany, jeśli będzie żywić się wyłącznie w hotelowej restauracji.

Najsłabszym elementem minojskiego All Inclusive są przekąski– uważam, że lepiej w ogóle usunąć z rozkładu dnia kanapki z serem i czerstwe ciastka, niż podawać je gościom jako kiepskiej jakości zapychacz.

Hotel posiada dwa bary- jeden przy basenie, drugi w lobby. Gdy ten przy basenie zamyka się, drugi automatycznie przejmuje jego obowiązki.

SPORT I REKREACJA

Minos Mare posiada jeden basen oraz położony tuż obok niego bardzo płytki brodzik. Uważam, że jest on wystarczający dla hotelu pokroju Minosa. Zwłaszcza że jest to hotel niemal bezanimacyjny, co ja bardzo cenię. Program rozrywkowy jest tu bardzo okrojony- oprócz aqua aerobiku, nauki tańca, jogi i siatkówki plażowej oraz wieczornych, krótkich show, nie dzieje się tu nic. I bardzo dobrze, bo dzięki temu hotel jest oazą spokoju. Położenie obiektu sprzyja relaksowi, animacje niepotrzebnie rozbiłyby tę sielankową atmosferę.

Przy zejściu na plażę znajduje się mały salon  masażu- każdy z przyjeżdżających gości dostaje voucher na 15-stominutową, darmową demonstrację.

Na terenie hotelu znajduje się plac zabaw w wersji mocno okrojonej, jednak jako przerywnik dla szaleństw na plaży i w basenie- wystarczy.

PLAŻA

Najważniejszą zaletą hotelu Minos Mare są darmowe parasole i leżaki na położonej bezpośrednio przy obiekcie plaży. Rzadko który grecki hotel pozwala sobie na taki ruch- w większości przypadków wygrywa chęć ściągnięcia z turystów dodatkowych Euro.

Na szerokim odcinku plaży, która ciągnie się aż do Rethymnonu rozstawionych jest kilkadziesiąt plażowych setów składających się z dwóch leżaków, parasola i stoliczka. Dzięki temu rozwiązaniu, hotelowi goście nie kumulują się w jednym miejscu, tylko rozchodzą między plażą a basenem.

Plaża jest żwirowo- kamienista. Gruboziarnisty piasek przy brzegu przechodzi w małe kamienie, co dla osób o nieco niższym progu bólu oznacza konieczność skorzystania z obuwia kąpielowego.

OCENA OGÓLNA:

Lubię Minosa i nie zmieni tego nawet formuła all inclusive, której hotel jest wierny od lat. Obiekt ma wszystko to, co potrzebne jest do idealnego wypoczynku- jest spokojnie, czysto, nowocześnie, wszędzie blisko i z pięknymi widokami. Jeśli szukacie dopieszczenia i fajerwerków- koniecznie sprawdźcie ofertę siostrzanego obiektu Minos Mare Royal, jeśli jednak od „mieć” ważniejsze jest „być”- Minos w pełni Was zadowoli.

Podziel się swoją opinią