Wakacje na Minorce- czy warto?

Chyba każdy słyszał o Majorce i Ibizie- dwóch wakacyjnych fabrykach zadowolonych turystów. Minorka, choć znajduje się w tym samym archipelagu, jest kierunkiem niszowym i niemal zupełnie nieznanym. Czy warto spędzić wakacje na Minorce? Dam Wam 13 powodów dla których absolutnie warto spędzić urlop na Minorce.

13. Krótki lot

Po locie do Chin nic nie jest mi już straszne, ale przyznaję, że doceniam miejsca do których podróż nie zabiera zbyt wiele czasu i energii. Po trzech godzinach lotu na Minorkę nie czujemy się udręczeni brakiem przestrzeni w samolocie- możemy rzucić rzeczy i iść na plażę lub rozpocząć zwiedzanie. W trakcie lotu nie zdążymy się także znudzić, a dzieci zdecydowanie łatwiej zająć przez kilka niż kilkanaście godzin.

12. Krótki transfer do hotelu

Niby nic, ale znam kierunki na których więcej czasu spędzałam w autokarze transferującym mnie z lotniska niż w samolocie. Minorka jest stosunkowo niewielka i dobrze skomunikowana dzięki czemu bardzo szybko znajdziemy się w docelowym miejscu.

 

11. Niskie ceny

Podczas pobytu na sąsiedniej Majorce dopadł mnie typowy dla osoby, której zarobki mieszczą się w średniej wschodnioeuropejskiej, kompleks o nazwie „NIE-STAĆ-MNIE”. Nagle okazało się, że nie-stać-mnie na sączenie sangri w cudownej knajpce w Puerto Soller, nie-stać-mnie na wypożyczenie leżaków w Alcudii, nie-stać-mnie na świetną kieckę z wystawy przy głównej ulicy w Palmie i ledwo stać mnie na magnesy, które dość hurtowo kupuję dla moich licznych, uzależnionych od zapełniania zewnętrznych ścian lodówki, znajomych. Po prostu było drogo. Za to na Minorce drogo nie jest. Tniemy ceny z Majorki o połowę i możemy spędzić swój urlop bez obawy o budżet.

 

10. Dobry transport

Transport publiczny na Minorce jest sprawny, punktualny, dobrze zaplanowany. Bez konieczności wynajmu auta można zobaczyć wiele miejsc. Siatka połączeń autobusowych jest pomyślana tak, by autobusy nie jeździły jednocześnie, co pozwala na spokojne przesiadki. Pojazdy są dobrze oznaczone, bilety kupujemy u kierowcy, który jeśli go poprosimy powie nam gdzie trzeba wysiąść. Ponadto, autobusy są w świetnym stanie.

 

9. Niezmęczeni turystyką mieszkańcy

Majorka od lat zmaga się z problemem nadmiaru turystów. Część mieszkańców ma do tego stopnia dość rozbuchanej turystyki, że otwarcie wyraża niechęć wobec przyjezdnych (choćby słynna akcja z napisami na ścianach: „Wolimy emigrantów od turystów”, „Witami emigrantów, żegnamy turystów”). Minorki ten problem nie dotyczy- przede wszystkim liczba wjeżdżających na teren tej niezwykłej wyspy turystów jest imitowana i nadzorowana, nie buduje się tu też ogromnych hotelowych resortów oraz dba się o zachowanie charakteru wyspy. Dzięki tym rozwiązaniom mieszkańcy traktują turystów nie jako wrogów i zło konieczne, tylko gości. Uwierzcie mi, że jest to bardzo odczuwalne.

 

8. Cisza i spokój

Minorka jest kameralna. Minorka jest spokojna. Na Minorce nie ma wielkich imprezowni, nie ma konkurujących ze sobą na głośność muzyki knajp, nie ma nieprzebranych tłumów ludzi, którzy krzyczą, śmieją się tak, że słychać ich kilometr dalej. Na Minorce jest błogo, relaksująco, czysto.

Wyspa nie zatraciła swojego trochę peryferyjnego charakteru. Minorka nie przebiera się, nie nosi masek, nie nagina się do potrzeb współczesnej turystyki. Pokochałam tę wyspę za jej spokój.

 

7. Przepiękne plaże

Pracując w biurze podróży bardzo często muszę studzić emocje moich klientów, którzy chcieliby rajskie plaże w miejscach, gdzie takowych nie ma. Niestety, większość greckich hoteli położonych jest przy żwirowych plażach, w wielu innych miejscach są duże pływy, które zabierają większość piasku, by później zwrócić wypoczywającym błoto i glony, gdzie indziej są kamienie przy wejściu do wody, glony, meduzy, jeżowce albo… dzikie tłumy. A na Minorce są piękne, piaszczyste zatoki z lazurową wodą. I to co kawałek.

 

 

6. Atrakcje dla małych i dużych

Nie myślcie proszę, że Minorka to stetryczały kierunek dla emerytów. Owszem, jest cicho i spokojnie. Owszem, nie ma imprez na każdym kroku, ale Minorczycy zadbali o to, by nikt się na ich wspaniałym skrawku lądu nie nudził. W okolicach Punta Prima mamy aquapark, Cavo d’en Xoroi to jedno z najlepszych miejsc na imprezę na całych Balearach, w zoo Lloc de Menorca najmłodsi będą mogli obejrzeć zwierzęta, a poszukujący wrażeń mogą skorzystać z oferty dość hardkorowego przejazdu bezdrożami samochodami typu 4×4.

 

 

5. Klify

Kiedy zaproponowałam mojej koleżance wyjazd na Minorkę to oprócz entuzjastycznego „tak!’ usłyszałam też, że będziemy chodzić po klifach. Dużo chodzić po klifach. Choć wiedziałam, że na Minorce są klify to w piramidzie moich motywacji tego wyjazdu zupełnie one nie istniały. Dzisiaj wiem, że spacer po klifach to jedna z najlepszych rzeczy jakie można robić na Minorce. Widoki nieziemskie, możliwość obserwacji siły natury, chodzenie trasami między latarniami morskimi, do tego rzadko mijając innych turystów- absolutnie musicie tego spróbować!

 

 

4. Najwyższy szczyt do zdobycia

Okej, najwyższy szczyt Minorki liczy 358 metrów i mimo tego, że nazwałam go „Koroną Balearów” to wspinaczka na niego nie ma w sobie nic z ekstremum. I dobrze. El Toro to górka, którą spokojnie zdobędziecie z dziećmi. Nie wjeżdżajcie na nią- po prostu idźcie. Nacieszycie oczy cudownymi widokami (swoją drogą okolica przypomina mi trochę Badenię- Wirtembergię), poczujecie wiatr we włosach, odrobinę się zmęczycie i… na koniec będziecie z siebie dumni. Dla dzieciaków przygotujcie pamiątkowe dyplomy- będą przeszczęśliwe.

Ze szczytu góry rozpościera się piękny widok na całą wyspę, przy odrobinie szczęścia zobaczycie też majaczące z oddali wybrzeże Majorki.

 

3. Hiszpańskie Santorini

Binibeca robi wrażenie. Plątanina uliczek wsród nieskazitelnie białych budynków to połączenie niesamowitych doznań estetycznych z prawdziwą frajdą błądzenia w labiryncie. Zakręty, schodki, ślepe uliczki, zakamarki. Wszystko jakby wyjęte ze snu. Zjawiskowe miejsce.

 

 

2. Stolica do ogarnięcia

Mahon (Mao) to nie metropolia, tylko typowe dla Balearów portowe miasto z piękną starówką. Mi przypomina odrobinę Kerkirę ze wspaniałymi, wybrukowanymi arteriami, pełne klasy i elegancji, a jednocześnie bardzo przyjazne.

Znajduje się tu port wykorzystujący naturalną zatokę, mamy długie handlowe ulice, wspaniałą architekturę, piękne kościoły, ciekawą halę targową, arterie porośnięte platanami, imponujące kościoły. Jest magicznie, stylowo i klimatycznie.

 

 

1.Nuta tajemnicy

Megality powstawały na Minorce od 1300 r. p.n.e. Liczą sobie zatem ok. 3 tysięcy lat. Jeśli coś przetrwało tak długo, jego znaczenia do tej pory nie odszyfrowano, nadal nikt nie wie kim byli jego budowniczy, a podobne budowle znajdują się w różnych częściach świat to jest to najlepsza rekomendacja do odwiedzin tego miejsca.

Jestem absolutnie zafascynowana megalitami, ich znaczeniem, trwałością i tajemnicą. Polecam zrobienie trasy z kilkoma stanowiskami archeologicznymi po drodze. Dajcie się ponieść tej niezwykłej energii!

Podziel się swoją opinią