Jakie pamiątki przywieźć z Emiratów Arabskich?

Jedziesz do Dubaju i zastanawiasz się jakie przywieźć pamiątki? Spieszę z pomocą! Oto najlepsze pamiątki z Emiratów Arabskich!

10. Kosmetyki

Arabskie kosmetyki nie są jeszcze tak powszechnie znane jak modne ostatnio specyfiki pochodzące z Korei czy Japonii. Zanim jednak staną się topowe i rozchwytywane, warto zajrzeć do jednej z drogerii i spróbować kilku z nich.

Po pierwsze, podstawą makijażu większości Arabek jest khajal, czyli czarna kredka do robienia kresek na powiekach. Jest on podstawowym produktem we wszystkich drogeriach i aktualnie występuje w wielu wersjach. Jest trwały, w zależności od techniki (i naszych zdolności) można wyczarować nim piękne kocie oko.

Po drugie, pielęgnacja- większość kosmetyków dostępnych na emirackim rynku pochodzi z Indii. Przyczyn jest wiele- rozrastająca się społeczność hinduska, brak lokalnych firm produkujących kosmetyki oraz bliskość Indii, z których można transportować towar. Właśnie z tych przyczyn na półkach sklepów znajdziecie wiele indyjskich marek, po które chętnie sięgają same Emiratki. Jedną z nich jest Vatika produkująca rewelacyjne kosmetyki do włosów o zapach i konsystencji, która nie śniła się polskim dystrybutorom. Uwierzcie mi, zapach orientu można zamknąć także w szamponie. 😉

Po trzecie, na Półwyspie Arabskim podstawowym produktem było mleko wielbłądzie. W tej części świata jest ono tak popularne jak krowie w Polsce. Jest ono tu wykorzystywane nie tylko do celów spożywczych, ale także do wyroby kosmetyków. Większość produktów z mleka wielbłądziego pochodzi z Egiptu, jednak poświęcając na poszukiwania nieco więcej czasu (i cierpliwości), znajdziecie tu także wyroby lokalnych marek pochodzące z małych, rodzinnych zakładów.

9. Kaszmir

Powiew luksusu. Jeśli chcecie kupić gdzieś kaszmirowy szal to Emiraty są jednym z najlepszych cen, żeby zrobić to w rozsądnej cenie. Niestety, wyroby z kaszmiru często są podrabiane lub turystom wciskane są zupełnie inne mieszanki materiałów. Nie dajcie się zwieść bardzo niskim cenom- mimo że lokalnie tańszy, kaszmir zawsze trochę kosztuje.

8. Przyprawy

W każdym kraju arabskim znajdziecie genialne przyprawy. Dla mnie jest to zawsze jednak z najlepszych pamiątek, jakie można sprawić sobie, znajomym i rodzinie. Smakują tak samo jak pachną- intensywnie, orientalnie, zmysłowo. Zamiast kombinować samemu (dla tych kulinarnie nieuzdolnionych jak ja) przygotowano mieszanki 9,10, a czasami nawet 15-stu przypraw, których smak, zapach i konsystencja idealnie ze sobą współgrają. Miksy przygotowane są osobno do mięs i ryb, tak by odpowiednie zestawienie przypraw podkreślało walory każdej potrawy.

Oczywiście, jak wszędzie, jakość przypraw w dużej mierze zależy od ich ceny. Nie sugerujcie się możliwie najniższą kwotą- warto wziąć coś droższego i targować się do upadłego. Jakość jest bardzo odczuwalna w przyprawach oraz objawia się także w trwałości aromatów oraz smaku po miesiącach przechowywania.

7. Kadzidło

Emiratczycy kochają okadzanie. Kadzidło, które w Polsce kojarzy się z kościołem lub zapachami ze sklepów indyjskich, jest tu otoczone kultem. Mieszkańcy Półwyspu Arabskiego na dobre kadzidło potrafią wydać polską średnią pensję. Nie będę doradzać Wam wydawania całej wypłaty na kadzidło, ale warto kupić tańsze odpowiedniki.

W wersji podstawowej, na kadzielnicy (których w sklepach są tysiące rodzajów- od tandetnych plastików po bogato zdobione złotem i kryształami) rozkłada się węgielki i czyste kadzidło, najlepiej z omańskiego Dhofaru (uchodzi za najwyższej jakości). Zapach przypomina to, co znamy z kościelnych mszy. Emiratczycy wspięli się jednak na wyżyny palenia kadzidła i do jego grudek dodają rozmaite aromaty. Zapachy są zniewalające. Ostrzegam jednak, polskie nosy nie są przystosowane do tak ciężkich, orientalnych zapachów- często potrzeba kilkukrotnego spotkania z zapachem kadzidła by je polubić.

6. Wyroby z mleka wielbłądziego

Wspominałam już, że funkcję mleka krowiego w świecie arabskim sprawowało niegdyś (przed nastaniem globalizacji i prostego transportu lotniczego i drogą morską) mleko wielbłądzie. Jest ono gęstsze, bardziej śmietankowe, tłustsze i intensywniejsze w smaku niż to, które znamy z polskich półek sklepowych. Niestety, w większości, nasze brzuchy trudno akceptują ten rodzaj mleka i ostrzegam przed piciem całej szklanki białego przysmaku. Mleko wielbłądzie w czystej postaci lepiej wprowadzać do diety etapami.

Z mleka wielbłądziego powstaje wiele specjałów m.in. czekolady i cukierki. Bardzo popularne są kamyczki z wielbłądziej czekolady, które na wagę sprzedawane są na lokalnych bazarach.

5. Biżuteria

Emiraty to jeden z najważniejszych ośrodków handlu złotem na świecie. To właśnie tutaj znajduje się największy złoty pierścionek świata (wpisany na Listę Rekordów Guinessa).

Emiratki kochają złoto. Niezaprzeczalnie. Gust lokalnych kobiet jednak znacznie różni się od europejskich trendów. Złoto ma być złote, krzykliwe, jaskrawe, a biżuterii ma być dużo, gęsto. Słowo „błyskotka” nabiera tu zupełnie nowego znaczenia, bo bransoletki, kolczyki i naszyjniki dosłownie rażą szlifem, ilością kamieni szlachetnych i zdobień. Biżuteria nie ma podkreślać urody tylko status, dlatego im jej więcej tym lepiej.

Nie brakuje tu pięknych wyrobów, jednak większość z nich reprezentuje lokalne kanony piękna, które dla przeciętnego Europejczyka mogą wydać się kuriozalne. Królują mięsiste naszyjniki oraz masywne bransoletki. Da się jednak znaleźć pamiątkowe palmy bądź inne symbole Emiratów, które będą nam przypominać o urlopie.

4. Kawa

Arabska kawa znacznie różni się od naszej „czarnej” bądź „białej”. Przede wszystkim, pije się nią z naparstków napełnianych do 1/3. Kawa występuje tu w zestawieniu z przyprawami, które po zaparzeniu w specjalnym tygielku, tworzą aromatyczny, delikatnie pobudzający napar. Towarzyszy temu cała ceremonia, a picie kawy obwarowane jest specjalnymi zasadami. Dzbanki z arabską kawą spotkacie przy wejściu do niemal każdego muzeum oraz hotelu- jest ona wyrazem gościnności i podkreśleniem przywiązania do tradycji.

Kawę kupicie niemal w każdym sklepie, można samodzielnie zrobić mieszankę lub kupić gotowca. Osobiście polecam drugą opcję, ponieważ ucelować z proporcjami jest niezwykle trudno, a nadmiar kardamonu to gwałt na kubkach smakowych.

3. Zestaw do parzenia kawy

Rozdzielony z kawą z przyczyn technicznych. 🙂 Otóż, sam zestaw z tygielkiem, dzbankiem i naparstkami stanowi klasyczny przykład pięknego przedmiotu przywiezionego z wakacji. Nawet jeśli nie jesteście kawoszami i jakimś cudem nie zasmakowała wam arabska kawa, na pewno docenicie piękno kawowych zestawów, które niejednokrotnie są dziełami sztuki.

2. Perfumy

Emiratczycy pachną obłędnie. Każdy, kto przeszedł kiedykolwiek koło Emiratczyka został na pewno uderzony zapachem, który unosił się za jego właścicielem. Orientalne zapachy są ciężkie, trwałe i stanowią swoistą aurę swojego właściciela. Co ciekawe, większość z arabskich zapachów nadaje się zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Ilość nut zapachowych oraz ich wielowarstwowość sprawiają, że zapachu nie można przypisać jednocznacznie do płci.

Te perfumy kocha się lub nienawidzi, ponieważ znacznie różnią się od zachodnich marek. Dostępne są w dwóch formach- jako olejki i klasyczne perfumy znane z półek naszych drogerii.

Olejki kupowane są na mililitry i przelewane do ozdobnych butelek. Często wartość flakonu jest taka sama (lub wyższa ) od zawartości. Cena najbardziej porządanych i ekskluzywnych olejków potrafi sięgać kilku tysięcy dolarów. Zejdźmy jednak na ziemię- na soukach są dostępne tańsze odpowiedniki, których zakup polecam. Proście jednak o orientalne zapachy, ponieważ w pierwszej kolejności sprytni sprzedawcy pokażą wam odpowiedniki europejskich perfum.

Drugą opcją jest wybór klasycznych perfum w arabskim wydaniu. Moją ukochaną marką jest Swiss Arabian, która w swojej ofercie ma genialne produkty w rewelacyjnych cenach. za 120-180 zł możecie kupić sobie orient w butelce. Zapachy są ciężkie, mięsiste, porywające. Nie podobają się każdemu, powiedziałabym nawet, że mają grono swoich przeciwników. Dodam jednak że ilekroć użyję ich w Polsce tyle razy jest pytana na ulicy co to za piękny zapach. Są inne, oryginalne, uzależniające.

  1. Daktyle

Daktyle rosną w Emiratach niemal wszędzie, a Emiratczycy kochają je. Słodkie, pożywne, zdrowe. Występujące w wielu odmianach i przygotowywane na dziesiątki sposobów. Otoczone wręcz kultem, bo to dzięki nimi prorok Mahomet przeżył na pustyni.

Najbardziej pożądane są czyste, duże, lekko wysuszone (ale nie przesuszone!) na słońcu. Idealnie smakują z gorzką kawą.

Na sklepowych półkach daktyle występują w wielu wariantach- z migdałem w miejscu pestki, polane czekoladą, karmelem, obsypane wiórkami kokosowymi. Jets to absolutna pamiątka numer 1, bo jak tu nie kochać daktyli? Zwłaszcza tych w czekoladzie?

Artykuł powstał we współpracy z Orient Tours

Chcecie poznać Emiraty od podszewki? Odezwijcie się do specjalistów w tej dziedzinie. Klik!

Podziel się swoją opinią