Książki o Omanie: Agata Romaniuk „Z miłości? To Współczuję”

Oman powoli przestaje być wielką, pustynną przestrzenią w okolicach Emiratów Arabskich, które znają wszyscy. Na rynku zaczynają pojawiać się przewodniki po polsku oraz publikacje, jak ta. Zupełnie wyjątkowa.

Na studiach kulturoznawczych nauczono mnie jednej, niesamowicie ważnej rzeczy- umiejętności porzucania europocentrycznej wizji świata. Dzięki temu głos i swoje racje zyskują mieszkańcy różnych części świata. Ludzie o odmiennych poglądach, innym spojrzeniu na życie, różnej od naszej, wizji świata. Taka jest właśnie książka Agaty Romaniuk- kompletnie pozbawiona europocentrycznego spojrzenia na Bliski Wschód, oddająca głos bohaterkom, nie negująca, stawiająca pytania.

Przede wszystkim, Agacie Romaniuk udało się to, co niewielu autorów reportaży potrafi- napisać o miejscu tak, że przenosi czytelnika do Omanu, a nie serwuje zbiór socjologicznych i antropologicznych opowieści. Przez trzy dni, w trakcie których czytałam książkę, byłam znowu w Omanie. Choć nie zawsze chciałabym widzieć to, co pokazała mi autorka.

„Opowieści z Omanu” (bo tak brzmi podtytuł książki) nie są pochwałą świata arabskiego, nie są też jego krytyką, choć ostatnim razem byłam tak wstrząśnięta czytając „Dlaczego Bóg nienawidzi kobiet” Opheli Benson. To kawał naprawdę dobrego reportażu, który otwiera nie tylko oczy na świat, ale także na własne podwórko. Agata Romaniuk opowiada tu historie kilku kobiet- Omanek oraz ekspatek żyjących w Sułtanacie. Dla każdej z nich omańska tradycja i prawo oparte na zasadach szariatu stały się punktami zwrotnymi w życiu. Autorka zestawia bohaterki ze swoją historią- książkowe ONE mają źle, ale czy U NAS jest wszystko w porządku?

Omańska kobieta musi wyjść za mąż. Męża znajduje rodzina, męża znajdują sobie same Omanki (warto przeczytać jak to wygląda!)- jedno jest pewne- żywot kobiety nie jest pełny dopóki nie nastąpi ślub. Agata Romaniuk skupia się na pokazaniu jak wygląda życie, gdy kończą się weselne wiwaty. Nagle, te przemykające w czarnych abajach kobiety zaczynają mieć dla nas swój charakter, los, rozterki i dramaty. Kochają i nie, są kochane i nie, są zdradzane i nie, zachodzą w ciąże i nie, są szanowane i nie. Przeżywają to samo co kobiety w każdej innej części świata, tylko na tle innej scenografii.

Agata Romaniuk nie tylko opowiedziała o Omanie, ale przede wszystkim napisała uniwersalny traktat o relacjach damsko- męskich. Traktat, który byłby tak samo prawdziwy w Polsce, Indiach, Chinach, Ameryce i Afryce, bo wszędzie kobiety przeżywają dokładne tak samo.

Historie przedstawionych kobiet są fascynujące i magnetyzujące. Agata Romaniuk nie daje nam odpowiedzi, tylko stawia pytania. Bolesne i prawdziwe, zwłaszcza, że sama autorka (do czego przyznaje się w książce) przeżyła porzucenie i rozwód. Odarta z romantycznych wizji małżeństwa pokazuje, że w każdej kulturze jakaś sfera życia kuleje, bo choć Omankom ciężko wziąć rozwód to gdy do niego dojdzie, najczęściej są zabezpieczone finansowo oraz przechodzą pod opiekę swojej rodziny. W Polsce, kobiety mają o wiele łatwiej rozwodem, ale tuż po nim zostają najczęściej kompletnie same.

Nie ma jednej jedynej prawdy, a odcieni szarości jest wiele. Dziękuję Agacie Romaniuk za tę książkę z trzech powodów- przybliża Oman, wywraca europocentryczne spojrzenie na świat i pozostawia bardzo cenną refleksję.

Książkę w dobrej cenie kupicie TUTAJ

 

Podziel się swoją opinią