Czy warto lecieć do Bułgarii?

Bułgaria to jeden z kierunków, który na stałe wpisał się w DNA polskiej turystyki wyjazdowej. Czy warto lecieć do Bułgarii? Co można zobaczyć spędzając tam urlop?

Kierunek praktycznie:

a) loty:

Z Polski można dolecieć na trzy bułgarskie lotniska – do stołecznej Sofii (połączenie całoroczne z Warszawy) oraz nad Morze Czarne, do Burgas i Warny. Loty na wybrzeże odbywają się niemal każdego dnia przez całe lato ze wszystkich polskich lotnisk. Sam lot trwa mniej niż dwie godziny, co pozwala bardzo szybko przenieść się do świata swoich wakacji.

 Loty do Bułgarii obsługują głównie czartery organizowane przez biura podróży. Z roku na rok coraz więcej połączeń oferują tanie linie lotnicze, dzięki czemu na swój urlop można dostać się za naprawdę niewielkie pieniądze. Połączenia do Burgas ma w swojej siatce także narodowy przewoźnik – PLL Lot. Warto sprawdzać jego oferty, ponieważ niekiedy można trafić na świetne promocje.

b) kiedy lecieć:

Lato w Bułgarii, ze względu na położenie, zaczyna się nieco później niż w krajach basenu Morza Śródziemnego. Pierwsze loty rejsowe tanich linii lotniczych na wybrzeże są dostępne już od końca marca, natomiast biura podróży organizują wyloty czarterowe już na długi weekend majowy, jednak trzeba liczyć się z tym, że pogoda może być w tym czasie zmienna i niekiedy – dość kapryśna. Nie jest to czas na plażowanie, ale świetny na zwiedzanie, relaks w uzdrowisku w górach w SPA, czy enoturystykę (turystykę winiarską). Prawdziwe lato zaczyna się w czerwcu i trwa aż do końca września. Temperatury w szczycie sezonu są wysokie, a słońce rzadko zostaje zasłonięte przez chmury. Dopiero koniec sezonu przynosi ochłodzenie.

c) jaki dokument potrzebny jest do przekroczenia granicy:

Aby wjechać na teren Bułgarii wystarczy posiadanie ważnego dowodu osobistego.

2. Gdzie się zatrzymać:

Dwa główne, bułgarskie kurorty to Słoneczny Brzeg i Złote Piaski. Mają one dokładnie wszystko, czego potrzeba turyście na wakacjach. Oba posiadają długie, ładne, piaszczyste plaże. Deptaki, wokół których zlokalizowane są sklepy z pamiątkami, restauracje, bary i dyskoteki. W obydwu znajdziecie całą masę atrakcji oraz setki hoteli o różnym standardzie – począwszy od budżetowych, ekonomicznych obiektów ze śniadaniami skończywszy na luksusowych resortach sygnowanych przez znane światowe marki hotelarskie (Melia, Barcelo, Cooks Club, Hyatt). Dodatkowym plusem Słonecznego Brzegu jest bliskość Nessebaru – prawdziwej architektonicznej perełki – połączonej z lądem nitką drogi i deptakiem. Starówka stanowi doskonałą przeciwwagę dla typowo kurortowej zabudowy Słonecznego Brzegu – jest to prawdziwy raj dla poszukujących lokalnej architektury, zabytków i niesztamowego klimatu. Dodam jeszcze jedno – to jeden z najatrakcyjniejszych instaspotów na bułgarskim wybrzeżu.

Szukając mniejszych miejscowości, zwróćcie uwagę na obiekty w Carewie, Obzorze i Sozopolu. Tam również znajdziecie ofertę świetnych hoteli, a klimat tych miejscowości jest naprawdę ciekawy.

3. Baza hotelowa:

Przez ostatnie lata, baza hotelarska w Bułgarii przechodzi dużą ewolucję. Wyrasta tu wiele nowych, designerskich obiektów, a starsze hotele poddawane są remontom i modyfikacjom. Odwiedzając i dokonując inspekcji w hotelach rozsianych w różnych częściach wybrzeża, byłam pod ogromnym wrażeniem, jak pięknie prezentują się inwestycje i jaka rewolucja dokonuje się na naszych oczach.

Cook’s Club, który stanowi jedną z najciekawszych propozycji dla wszystkich dorosłych turystów lubiących podróżować, jeszcze kilka sezonów temu był reliktem poprzedniej epoki. Dzisiaj, wyremontowany i doskonale urządzony (no kto nie kocha stylu boho?!), z muzyką na żywo graną przez Dj’ów, fantastyczną częścią rekreacyjną i sąsiedztwem jednego z najładniejszych odcinków plaży w Słonecznym Brzegu stanowi perełkę.

Obiektem nowej generacji jest Wave Resort, w którym pobrzmiewają klimaty znane z Riwiery Tureckiej. To spektakularny, świetnie zaprojektowany hotel z aquaparkiem, centrum SPA, basenami, strefą zabaw dla dzieci i częścią z prywatnymi basenami.

Dla poszukiwaczy adrenaliny i hoteli położonych bliżej centrum świetnym rozwiązaniem będzie pobyt w Aqua Nevis, który zapewnia darmowe wejście do Action Aquaparku. Ponadto, centrum Słonecznego Brzegu jest zdecydowanie bliżej niż w przypadku Wave.

 Najbliżej centrum znajdują się obiekty typu Best Western, Kuban Resort albo Dit Evrika. Świetne położenie ma Festa Panorama oraz Sol Nessebar Bay i Mare, które zlokalizowane są w pobliżu wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Nessebaru. To przy okazji dwa świetne, sprawdzone obiekty, które cieszą się niesłabnącą popularnością.

 W ścisłym centrum kurortu znajduje się obiekt hiszpańskiej sieci Melia. Jeśli szukacie obiektu oferującego rewelacyjne wyżywienie to jest to absolutnie propozycja dla Was.

 Hiszpańska sieć ma swój obiekt również w Złotych Piaskach – to flagowiec Melia Grand Hermitage, który był jednym z pierwszych luksusowych hoteli w tej części wybrzeża Morza Czarnego. Do dzisiaj, choć minęło już wiele lat, obiekt trzyma poziom.

Hiszpanie, oprócz nadania nowej definicji wysokiego standardu, mają na swoim koncie bardzo udaną renowację jednego z hoteli – Astoria, jeszcze sezon temu działający pod marką RIU to przykład udanego rebrandingu starego i niezbyt urodziwego obiektu w prawdziwą turystyczną księżniczkę. Niemal po sąsiedzku znajduje się obiekt sieci Grifid – przepiękny i nowoczesny Vistamar. Jest to hotel premium, w którym ascetyczny design przeplata się ze stylem boho i aranżacjami z cegły. Co istotne, znajdują się tu specjalne strefy tylko dla dorosłych – m.in. bar z basenem typu infinity na dachu.

W zdecydowanie innym duchu zbudowany został Astor Garden. Hotel, który podbił moje serce, znajduje się w Sveti Kontantin i Elena – jest to najstarsze uzdrowisko na bułgarskim wybrzeżu. Należą do niego baseny z wodami termalnymi, a sposób zaadoptowania plaży na potrzeby hotelu to mistrzostwo.

Z dala od kurortów, na większym terenie i w pobliżu Kaliakry znajdziecie jeden z ciekawszych rodzinnych hoteli – Topola Skies. Aquapark, plac zabaw, boiska sportowe, małpi gaj, a nawet tyrolka… Tam się nie da nudzić! A jeśli juz chcecie się „ponudzić” to polecam basen infinity. Nuda z takim widokiem nabiera zupełnie innego charakteru.

 Gama hoteli dostępnych na bułgarskim wybrzeżu jest szeroka i stale zmienia się wraz z kolejnymi remontami i renowacjami kolejnych obiektów.

4. Co zobaczyć:

 Utarło się mówić, że w Bułgarii nic nie ma i jeśli chce się zobaczyć coś więcej albo zwiedzać to najlepiej wybrać inny kierunek niż ten region Morza Czarnego. Przeczy temu projekt wczasywbulgarii.pl , którego ekipa udowadnia, że nie taka Bułgaria zła jak ją malują. Ba! Bułgaria jest piękna tylko trzeba pojawić się na odpowiednim szlaku z odpowiednimi osobami. Co zatem zobaczyć, gdy nasze urlopowe ścieżki doprowadzą nas do Słonecznego Brzegu i Złotych Piasków?

Magia zaczyna się od samej granicy z Turcją – wybrzeże połączone jest jedną nitką drogi, więc dojazd do najciekawszych punktów nie należy do trudnych. Często zapomina się o tym, że Bułgaria jest państwem granicznym Unii Europejskiej, a drugi brzeg Rezowskiej Rzeki należy do Republiki Tureckiej. Niech Słoneczny Brzeg nie stanie się granicą naszych odwiedzin w Bułgarii, ponieważ podczas wycieczki „Nieodkryte Południe” można naprawdę zauroczyć się tym, co dotychczas przez turystów było pomijane. Oprócz pogranicza, odwiedza się również prawdziwą perełkę dla wszystkich uwielbiających nieco leniwy, lokalny klimat. Achtopol to przepiękna wioska rybacka z porcikiem, wokół którego zlokalizowane są restauracje serwujące ryby i dania bułgarskie, chodnikiem wzdłuż klifu oraz labiryntem krętych uliczek z miejscową architekturą oraz muralami co rusz pojawiającymi się na budynkach. Dawna nazwa Achtopola to Agatopolis – z greckiego Miasto Szczęścia, będąc tutaj nie mamy wątpliwości skąd ta nazwa. Następnym punktem tej wycieczki jest Sozopol. Miasto składa się z dwóch części – nowoczesnej, położonej na lądzie oraz zabytkowej – zlokalizowanej na półwyspie. Powiem szczerze, tu dzieje się magia. Plątanina wąskich ulic z piękną, pół – drewnianą architekturą, masa wspaniałych restauracji z fantastycznym widokiem na morze, cudowna cerkiew, która przetrwała panowanie Turków (miejsca wiary nie mogły być wyższe od żołnierza na koniu, więc cerkiew zbudowano… częściowo pod ziemią!), dużo sklepów z lokalnym rękodziełem i wspaniałe widoki. Nie znam nikogo, kto po zobaczeniu Sozopola nadal twierdziłby, że w Bułgarii nie ma co robić. Ogromne wrażenie robią też klify i skały na Półwyspie Agalina, z którego odważni śmiałkowie latem skaczą do wody! Przy odrobinie szczęścia można podczas rejsu rzeką Ropotamo można spotkać żółwie wodne.

Zupełnie inny klimat odnajdziemy w Żerawnie – niezwykłej bułgarskiej wiosce położonej w interiorze kraju. Gdyby nie wycieczka „Tajemnice Żerawny”, wiele osób ominęłoby to niezwykłe miejsce, a szkoda, bo nie znam drugiego miejsca, w którym tak, jak tutaj biłoby serce bułgarskiego folkloru, architektury i żywej kultury. Przepiękna, rewelacyjnie zachowana tradycyjna wioska udowadnia, że Bułgaria to więcej niż hotele na wybrzeżu. Niezwykły klimat i poczucie, że czas stanął w miejscu i zapętla się nie chcąc przyjąć współczesności pełnej biegu, szumu informacyjnego i zastępującej ludzi technologii, nadają Żerwanie niesamowitego charakteru. Całość uzupełnia wizyta w miejscowości Koteł i obiad w tradycyjnej mehanie.

Co ciekawe, turyści omijają miejsce, w którym witają się z Bułgarią. W Burgas znajduje się jeden z najważniejszych bułgarskich portów lotniczych, a także… ważny port, wspaniały deptak, wiele rewelacyjnych restauracji i promenada. To również świetne miejsce dla rodzin wypoczywających z dziećmi – Wczasy w Bułgarii, zabierają starszych i młodszych turystów do Muzeum Lotnictwa, tętniącego życiem centrum miasta, a także do bardzo specyficznego zamku w Ravadinovie.

Godna odwiedzenia jest również północna część wybrzeża, na czele z trzecim największym miastem kraju, czyli Warną. W okolicy miasta znajdują się monastyry wykute w skałach, a w samym mieście – termy rzymskie, Muzeum Archeologiczne, Katedra Zaśnięcia Bogurodzicy oraz najważniejszy bułgarski port. Nieco dalej można odwiedzić monaster Aładża oraz jedno z najbardziej instagramowych miejsc regionu, czyli Kamienny Las, w którym struktury skalne tworzą niesamowite wrażenia scenerii rodem z filmu science fiction.

Północne wybrzeże potrafi zaskoczyć. Przyzwyczajeni do płaskich i dość monotonnych krajobrazów piaszczystego wybrzeża turyści, przeżywają niemały szok widząc Półwysep Kaliakra, z którego klifów rozpościerają się niesamowite widoki. W tym samym rejonie znajduje się Tyulenovo z coraz popularniejszą formacją skalną tworzącą most między skałami na wybrzeżu. Widoki i wrażenia są szczególnie duże w dni z większymi falami. Kaliakrę i Tyulenovo idealnie można połączyć z Bałczikiem (spójrzcie na wycieczkę „Skarby Północy”). Swoją drugą nazwę, czyli Białe Miasto, zawdzięcza położeniu u podnóża wapiennych skał. Jednak największą atrakcją Bałcziku stanowią Pałac królowej Marii i rozległy ogród botaniczny. Gdybym miała porównać do czegoś Bałczik (choć nie lubię) to byłoby to skrzyżowanie klimatu „Wspaniałego Stulecia” (rumuńska królowa była zafascynowana kulturą bizantyjską) oraz Rivendell z „Władcy Pierścieni”. Jest tu magicznie, bajkowo, niesamowicie zielono, a w przypałacowym sklepiku sprzedawany jest prawdziwy skarb – wino śnieżne (lodowe), które produkowane jest ze zmarzniętych winogron. Wytwarzane jest tylko w kilku miejscach na świecie, a Bułgaria jest jednym z nich.

5. Co więcej?

Odkrywanie bułgarskiego folkloru to nie tylko poznawanie architektury i spacery zabytkowymi uliczkami, ale również żywa kultura. Wieczór bułgarski to jedna z imprez, która skrada serca i nawet jeśli jesteście zupełnie pozbawieni drygu do tańca (jak ja) i nie lubicie animacji (również jak ja), będziecie zachwyceni. Tańce zespołu ludowego, śpiew, zastrzyk kultury podany w atrakcyjnej formie, a do tego nestinarstwo, czyli pokaz chodzenia po rozżarzonych węglach, nawet największym sceptykom udowodnią, że Bułgarię zdecydowanie da się lubić.

Dal miłośników tras poza utartymi szlakami poleca się wyprawę jeepami – kulminacyjnym punktem programu jest wizyta w miejscu, gdzie wytwarza się domową rakiję, wjazd na wzgórza, z których rozpościerają się niesamowite widoki na porośnięte lasami połacie ziemi oraz… obiad przygotowany w bułgarskim domu. Wszystko tutaj jest totalnie lokalne!

 Zmienić nieco klimat można wybierając jedną z dwóch wycieczek do Turcji. Możemy jechać do pogranicznego Edirne, w którym łączyły (i łączą się nadal) wpływy Wschodu i Zachodu albo do kosmopolitycznego Stambułu. Jednodniowa wyprawa do jednego z najsłynniejszych miast świata daje możliwość zobaczenia, jak ogromnym, zróżnicowanym i absolutnie magicznym miejscem jest Stambuł. Przekrój zabytków od starożytności do architektury początków XX wieku, pozostałości ścierających się kultur i tradycji, wielka historia w tle oraz miejsce, które każdy z nas kojarzy z podręczników historii.

 Bułgaria została stworzona jako perfekcyjne miejsce na urlop. Znane, ale zupełnie nieodkryte i niby każdy coś słyszał, ale… kto widział? Może warto sprawdzić?

Podziel się swoją opinią