Czy warto lecieć na Fuerteventurę?

Kiedy Fuerteventura wchodziła na polski rynek, nikt nie wierzył w powodzenie tego kierunku. Dzisiaj nikt nie wyobraża sobie polskiej turystyki bez Fuerteventury. Jak to jest z Fuertą? Czy jest co zwiedzać na Fuerteventurze? Co zobaczyć na Fuercie?

  1. Fuerteventura praktycznie:

a) lot:

Z Polski najlepiej dostać się na wyspę korzystając z któregoś z czarterów biur podróży, które oferują bezpośrednie połączenia nawet 2 -3 razy w tygodniu. Poza sezonem, pojawiają się również opcje przelotów tanimi liniami lotniczymi. Lot trwa nieco ponad 5 godzin.

b) kiedy lecieć:

Fuerteventura to kierunek całoroczny, jednak warto mieć na uwadze, że występują różnice w pogodzie między różnymi porami roku. Wielbiciele słońca, plażowania i opalania, powinni wybrać późną wiosnę, lato oraz wczesną jesień. W sezonie zimowy,, czyli od listopada do końca marca, klimat jest zdecydowanie cieplejszy i przyjemniejszy niż w Polsce, jednak trzeba przygotować się na to, że wśród przyjemnych, słonecznych dni, trafią się również takie z chmurami, silnym, chłodnym wiatrem oraz deszczem. Zima to zdecydowanie czas, gdy pogoda lubi zaskoczyć – niejednokrotnie zdarzało się tak, że po chłodniejszych dniach, przychodziła iście letnia pogoda z wysokimi temperaturami.

Wybierając się na Fuerteventurę należy pamiętać o dwóch kwestiach – wiejących tu wiatrach, które znacznie obniżają odczuwalną temperaturę oraz przyciągają rzesze fanów sportów wodnych oraz o kalimie. To zjawisko powstaje, gdy nad wyspę nadciągają wiatry znad Sahary, które pełne są zawieszonego pustynnego pyłu oraz piasku. W czasie kalimy podnosi się temperatura powietrza (często osiągając rekordowe wysokości), a nad ziemią unosi się pomarańczowa mgła, która znacznie osłabia widoczność. Co istotne, nawet jeśli w czasie kalimy, wydaje nam się, że słońce „nie świeci” – uważajmy i smarujmy się kremami z filtrem. Promienie słoneczne potrafią bardzo mocno operować mimo ograniczonej dla ludzkiego oka widoczności. To właśnie wtedy dochodzi do szczególnie dotkliwych oparzeń, ponieważ przestajemy być czujni.

c) dokumenty:

Fuerteventura należy do Wysp Kanaryjskich, a te z kolei są częścią Hiszpanii. Do przekroczenia granicy wystarczy dowód osobisty.

2. Gdzie się zatrzymać:

Na wyspie można wyróżnić pięć największych kurortów turystycznych – to właśnie tam zlokalizowana jest zdecydowana większość hoteli. Zaczynając od północny, możemy zatrzymać się w Corralejo. Miasteczko ma przyjazny, turystyczny charakter – z deptakiem, licznymi sklepikami, centrum handlowym oraz perfumeriami, gdzie można zakupić zapachy w preferencyjnych cenach (Kanary są objęte specjalną strefą celną). Oprócz tego, warto zwrócić uwagę na wygląd niektórych plaż – choć utarło się, że „Popcorn Beach” jest jedna – wcale nie musimy jechać na tę konkretną, zwłaszcza, gdy goni nas czas – również tutaj występują instagramowe zatoczki z pełne potłuczonych kawałków koralowca.

 Corralejo słynie jednak przede wszystkim z rezerwatu Dunas de Corralejo, czyli ogromnych łach piachu, o których utarło się mówić, że swoje pochodzenie zawdzięczają wiatrowi, który przyniósł i osadził tutaj piasek z Sahary, Geneza jest zdecydowanie mniej romantyczna – to po prostu wynik erozji skał. To właśnie tutaj znajduje się słynna droga ciągnąca się między wysokimi wydmami, to również jeden z najlepszych instaspotów na zdjęcia o zachodzie słońca.

Caleta de Fuste jest bardzo chętnie wybierana przez rodziny z dziećmi. Po pierwsze, znajduje się zaledwie kilkanaście minut od lotniska, a po drugie – ma ładną i uważaną za bezpieczną (położona w zatoce), plażę. Historia miasteczka sięga XVIII wieku, kiedy rozpoczęto tu budowę zamku, którego części są wkomponowane w otaczający krajobraz.

Costa Calma to idealne miejsce dla dwóch grup turystów – szukających spokoju oraz… idealnych warunków do uprawiania sportów wodnych. Jest tutaj wiele ośrodków, gdzie można zacząć, rozwijać lub doskonalić się w kite i windsurfingu. Jeśli wysiłek i adrenalina na urlopie niezbyt Was interesują, to na pewno istotny będzie fakt, że właśnie tutaj znajdują się jedne z najpiękniejszych plaż na wyspie.

Miłośnicy pięknych plaż staną przed trudnym wyborem między Costa Calma a Morro Jable. Oba kurorty mają swoich zagorzałych fanów, którzy toczą dyskusje, gdzie plaże są piękniejsze. Postaram się ich pogodzić, pisząc, że oba miejsca są po prostu fantastyczne pod tym względem. Morro Jable jest najbardziej wysunięte na południe kurortem, a jedną z jego atrakcji jest latarnia morska, która majestatycznie dominuje w krajobrazie.

3. Baza hotelowa:

Opcji zakwaterowania na wyspie jest bardzo dużo. Począwszy od luksusowych hoteli – Sheraton, Elba Palace, Melia, Royal Palm, Alua, Bahiazul, przez bardzo dobre propozycje Iberostara, Barcelo i Occidental aż do małych obiektów należących do prywatnych właścicieli.

Wybierając miejsce, w którym spędzimy swój urlop, warto zwracać uwagę na najświeższe opinie, ponieważ wiele hoteli na wyspie zostało zbudowanych w latach ’80 i ’90 i przechodziły one niedawno gruntowne remonty. Oznacza to, że zdjęcia oraz recenzje mogą być nieadekwatne do aktualnego stanu hoteli.

4. Co zobaczyć:

Rico Canarias od lat walczą z mylnym przekonaniem, że Fuerteventura to „wyspa – plaża”, na którą lata się wyłącznie, by nacieszyć się bezkresnymi łachami piachu oraz sportami wodnymi. Wyspę najlepiej poznać podczas jej objazdu. W trakcie całodniowego fakultetu można zobaczyć wioskę Ajuy (której nazwa zawsze budzi emocje, ponieważ po hiszpańsku czytamy… Ahuj), jednak zdecydowanie większe wrażenie od wymowy, robi otoczenie składające się z wysokich klifów wzdłuż których prowadzi ścieżka wiodąca aż do jaskini. To nie jedyne miejsce, które wywołuje silne emocje – do kolejnego punktu jedzie się pełną niesamowitych widoków trasą górską, której ukoronowaniem jest przystanek na punkcie widokowym Risco de las Peñas. O tym, że Fuerta to nie tylko plaże, upewnia wizyta w Betancurii, czyli najstarszym mieście wyspy, dzisiaj niemal wyludnionym. Zabytkowy kościół oraz piękna, typowa dla Kanarów architektura skłaniają do refleksji i są żywym dowodem na to, że lokalna społeczność rozwijała się tutaj na długo przed dotarciem turystyki. Zwieńczeniem dnia jest wizyta w Dunas de Corralejo – niezwykłe wydmy po prostu trzeba zobaczyć!

Fuerteventura skrywa w sobie wiele tajemnic – jedną z nich można odkryć podczas wycieczki do Cofete, czyli jednej z najbardziej magicznych plaż świata. Bardzo często występują tu mgły i częściowe zachmurzenie, przez co plaża zyskuje bardzo mistyczny charakter. To właśnie tutaj znajduje się Willa Wintera. „Willa nosi swoją nazwę od nazwiska niemieckiego inżyniera i przedsiębiorcy – Gustava Wintera, który osiedlił się w Morro Jable w latach 30-tych XX wieku. On również był gospodarzem ziem na południu Fuerteventury w czasie, gdy w Europie wybuchła II wojna światowa. W 1941 roku rozpoczęto prace budowlane. Z zewnątrz zobaczymy, że willa składa się z dwóch pięter. Powtarzane jednak od dziesiątek lat historie mówią o tym, że dom posiada także obszerne piwnice. Do czego służyły? Do najczęściej pojawiających się teorii należy przekonanie, że Willa Wintera była bazą zaopatrzeniową niemieckich U-Botów. Z piwnic poprowadzony był tunel, sięgający daleko w ocean.” – opowiadają Gosia i Piotr Mikulscy z Rico Canarias. Jeśli właściciel jest w domu, można wejść do środka, a przewodnik opowiada o wnętrzach. To naprawdę fascynujące miejsce, którego prawdziwa historia, prawdopodobnie nigdy nie zostanie odkryta.

Dla tych, którzy lubią zobaczyć jeszcze więcej, polecany jest rejs na Lobos – wysepkę, która w całości jest rezerwatem biosfery. W Rico Canarias, rejs połączony jest ze zwiedzaniem północnej części Fuerteventury – na trasie znajduje się m.in. Popcorn Beach oraz Playa del Aquila – słynna, instagramowa plaża ze schodami przyczepionymi do klifu.

5. Co więcej:

Urlop na Fuerteventurze daje niesamowitą możliwość zobaczenia… Lanzarote, czyli kolejnej z Wysp Kanaryjskich. Podczas jednodniowej wycieczki zwiedza się największe atrakcje wyspy, m.in. Park Narodowy Timanfaya, który jest nie tylko fascynującym miejscem ze względu na marsjańskie, wulkaniczne krajobrazy, ale przede wszystkim, uświadamia, że Kanary są wciąż aktywne geologicznie, a ziemia w niektórych miejscach jest tak gorąca, że dotykając jej można się oparzyć. Temperatura kolejnych warstw ziemi jest tak wysoka, że w lokalnej restauracji można kupić ziemniaki zapiekane na wulkanicznym grillu. Ogromne wrażenie robi zielone jeziorko El Golfo, które stanowi jedną z najczęściej fotografowanych atrakcji wyspy. Za to największym zaskoczeniem turystów jest… La Geria, czyli lokalna winnica. Przyzwyczajeni do widoków rodem z południa Francji lub Włoch, wszyscy mówią: „nie myśleliśmy, że tak może to wyglądać!”. Więcej nie zdradzę, bo trzeba zobaczyć La Geria na własne oczy, a lokalnego wina… no cóż, po prostu spróbować!

 Efekt „wow!” potęguje wizyta w Jameos del Aqua, czyli zaadoptowanych na potrzeby lokalnego artysty, tuneli wulkanicznych. Tutaj sztuka spotyka się z naturą, a maleńkie kraby albinosy, które są gatunkiem endemicznym, tworzą wrażenie, że tafla wody wygląda jak sklepienie nieba.

Fuerteventura, dzięki ukształtowaniu to świetne miejsce na eksplorowanie z pomocą motocykla. Rico Canarias udostępniają motocykle enduro, dzięki którym, miłośnicy adrenaliny i motoryzacji mogą przemierzać wyspę tak, jak lubią.

Otaczający Fuerteventurę Ocean stwarza idealne warunki do odbycia wszelkiej maści rejsów a wody pełne są niezwykłych gatunków. Możemy obserwować delfiny albo podziwiać to, co znajduje się pod powierzchnią wody, dzięki katamaranowi z przeszklonym dnem.

Podziel się swoją opinią